- Cześć mała - zagadał do mnie fioletowy - jestem Niall - puścił do mnie oczko, na szczęście nauczyciel wyszedł z klasy
- Małego to ty możesz mieć ja jestem niska - odwarknęłam. Do takich dupków to mogę być wredna... Blondyn spojrzał na mnie
- O jakaś ty niegrzeczna.... Udajesz niedostępną? - zagadał
- Nie nie lubię takich blaszaków jak ty... Po prostu mają małe móżdżki - odparłam
- Lou zadziorna się znalazła - zaśmiał się blondyn.... No nie Louis....
- Haha serio? WOW ! - powiedział
- Hej kochanie jak masz na imię ? -zapytał loczek
- Nie twój interes - powiedziałam nie odwracając się. Już miałam dość tych lekcji..... Na reszcie umiłowany dzwonek!! Zaczęłam się pakować gdy nagle spadła mi książka schyliłam się po nią i wpadł na mnie nie kto inny jak Louis.... Teraz ja leżałam pod nim a on nade mną.
- Sam? Co ty tu robisz? - zapytał. Szybko wstałam i wyszłam z klasy.
- Sam!! - Zawołał za mną a ja zaczęłam biec korytarzem, niestety Louis zawsze był ode mnie szybszy.
- Sam to ty ! Co ty tu robisz? W Londynie? - zaczął pytać

-Przepraszam...-zaczął
- Myślisz że jedno twoje przepraszam załatwi wszystko? Wiesz ie razy byłam nad wiszącą skałą? W twoim domu? W domku na drzewie? Wiesz ile razy płakałam przy wspólnych zdjęciach? Nie wiesz, nie było cię! Ciebie mojego najlepszego przyjaciela! - łzy zaczęły spływać po moich oczach zaczęłam kierować się w kierunku wyjścia nagle Louis stanął przede mną i przytulił
- Już dobrze... Nie płacz - mówił uspakajającym tonem - przepraszam że cię zostawiłem. Przepraszam, że nie było mnie przy mnie gdy było ci ciężko. Przepraszam, za wszystko.
-Nienawidzę cię za to co zrobiłeś - powiedziałam przez łzy - nie wiem czy kiedykolwiek nasza przyjaźń znów będzie taka sama
- Wszystko się ułoży - powiedział i ruszyliśmy do wyjścia.
- Ale jednego nie rozumiem....-zaczęłam
- Tak?- zapytał
- Dlaczego wyjechałeś? - zapytałam
- Widzisz to trochę skomplikowane nikt o tym nie wie i nie moge ci powiedzieć - powiedział. Trochę mnie to zabolało.
- Louis przecież zawsze sobie wszystko mówiliśmy co się z tobą stało? - zapytałam
- A ty myślisz że co? Bez ciebie też było mi ciężko!- powiedział
- Wiesz co? Ja już chyba pójdę....-powiedziałam i skierowałam się do mojego domu. Spotkałam go po tak długim czasie a on tak się zmienił? To nie był już ten słodki chłopak z Doncaster....
~*~
Hej! A więc jest rozdział piąty. Mam nadzieję, że się podoba :) Czekam na wasze opinie. I pamiętajcie wasze komentarze motywują mnie do pisania im więcej kom tym szybciej rozdział :)
Awww<33 Koocham to! Tylko pisz trochę dłuższe proooszę:* Ale KOOCHAM twoje opowiadanie! Dawaj nn! :*
OdpowiedzUsuńSuper<3 Chciałabym nominować Cię do Libsten Awards ;) Więcej informacji znajdziesz na moim blogu http://lightordarknessangel.blogspot.com Pisz dalej ;*
OdpowiedzUsuń