- Ściany szkoły zostały naznaczone Grafiti. Jest ono piękne ale nikt nie wyraził na nie zgody. Nie wiadomo kto zniszczył mury ściany. Nie wiadomo też jaki miał motyw ale obraz przedstawia urwisko. Policja nie znalazła żadnych wskazówek. Anonimowy artysta nic po sobie nie zostawił. A teraz pogoda.......
Wyłączyłam telewizje i wstałam. Zaczęłam gorączkowo krążyć po pokoju. Nie, nie, nie. Urwisko. To urwisko przypominało jedno z miejsc naszych spotkań. To pewnie Louis! Nie wydam go na policję mimo wszystkiego co zrobił. Okey będę udawać, że nic nie wiem. Tak, tak będzie pewnie najlepiej. W głowie miałam natłok myśli. Włożyłam conversy i wyszłam. Cały czas po mojej głowie chodziła jedna myśl. Po co on to zrobił? Oczywiście z wyjątkiem tej miałam jeszcze wiele ale ta nie dawała mi najbardziej spokoju. Gdy dochodziłam do szkoły z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos.
- Podoba się? - zapytał Louis przechodząc obok mnie. Po prostu tak przechodząc obok mnie rzucił te kilka słów. Co za dupek. Pierwsza lekcja. W-f. No to coś da mnie. Może coś wymyślę. Skierowałam się w stronę szatni na w-f. Po drodze spotkałam Zayna, który uderzył mnie ramieniem a ja upadłam. Spadła moja deska i z plecaka wypadło kilka książek oraz piórnik.
- Ojej przepraszam - powiedział i zaczął kierować się w inną stronę. Oczywiści mi nie pomagając.
- Dupek - powiedziałam a on widocznie usłyszał i się do mnie odwrócił. Zebrałam rzeczy i wstałam ale on do mn podbiegł i złapał moje nadgarstki z tyłu.
- Ała - powiedziałam.
- Na twoim miejscu uważał bym na to co mówisz - szepnął mi na ucho i powoli puścił moje nadgarstki. Nic już nie mówiłam tylko skierowałam się do szatni. Szybko się przebrałam i wyszłam. Na korytarzu stał Niall i trzymał coś w ręku.
- Wiesz co następnym razem dobrze zobacz czy nikt cię nie podgląda - powiedział i wtedy pokazał mi dokładnie ten przedmiot. To był..... APARAT!
- Horan nie mów, że mnie podglądałeś i robiłeś zdjęcia - powiedziałam
- Oj nie martw się mamy zdjęcia każdej nowej - powiedział i uśmiechnął się ironicznie na co ja wymierzyłam mu cios pięścią. Niestety chłopak złapał moją rękę i przytrzymał. Złapał tak obie ręce i teraz je trzymał.
- Wiesz co masz seksowną bieliznę - powiedział cicho a ja poczułam jak moje policzki się rumienią. Na to Niall zaczął się śmiać - wyglądasz tak niewinnie z tymi rumieńcami - powiedział i mnie puścił po czym odszedł. Nie mogłam uwierzyć! Czy teraz tak będzie wszystko wyglądać? Jakoś przeżyje. Tylko te zdjęcia. Czy Niall ma je naprawdę? Może ściemniał? Nie wiem. Mając kolejny natłok myśli skierowałam się w kierunku hali.
~*~
Hej! No a więc 9. Macie to tak na pierwszy i drugi dzień świąt ! Mały prezencik :D Mam nadzieję że się podoba i czekam na wasze opinie w komentarzach. Pamiętaj tw. komentarz jest da mn motywacją !