- Tak księżniczko? - zapytał
- Po co tutaj przyszliśmy? - zapytałam
- Wiesz lubię to miejsce, a może ty powinnaś ubierać się hmm... mniej grzecznie? - podpowiedział
- Jasne - powiedziałam już obmyślając plan. Bawiliśmy się do 2 w nocy. Byłam lekko pijana a Louis tak samo.
- Harry? - zaczął dzwonić - Nie. Jestem na imprezie. Wpadniesz po mnie? No bo jestem pijany. Tak ale jest ze mną dziewczyna. Okey czekam.
I się rozłączył. Z tego co wywnioskowałam Harry chciał aby Lou prowadził sam ale Louis powiedział że ja z nim jestem więc Harry przyjedzie. Nie minęło kilka minut a już siedzieliśmy w aucie Hazzy.
- Dzięki za wieczór - powiedziałam gdy byliśmy pod balkonem
- To ja dziękuje - powiedział Lou a ja dałam mu buziaka w policzek. Potem on pomógł mi wejść na balkon. Gdy już się tam dostałam pomachałam mu i poszłam do łazienki. Szybko się umyłam i poszłam "spać". Bo tak naprawdę rozmyślałam nad dzisiejszym wieczorem.
Obudziłam się z ostrym bylem głowy. Czy życie nie byłoby piękniejsze bez kaca? No nic weszłam do kuchni i zauważyłam mamę.
- Jak się spało? - zapytała
- Dobrze - odburknełam
- Nie takim tonem! - powiedziała
- A jakim? - zapytałam odstawiając karton z mlekiem który trzymałam w ręku - Jakim tonem mam mówić do matki która ignoruje mnie każdego dnia i ma mnie głęboko w dupie?!
- Samantho...- zaczęła z zaciśniętym zębami
- Nie nazywaj mnie tak. Nie cierpię tego - powiedziałam i poszłam do pokoju. Chwilę później zauważyłam że pod dom podjechało jakieś auto. Przeczytałam napis z boku auta i omal nie wybiłam szyby ze złości.
"Psychiatra"
Nie, nie wierzę... Zaraz mnie coś strzeli....
*
Wiem, że do niczego i wgl. Ale jest ;? Czekam na komentarze
O kurde, to ostatnie mnie rozwaliło :p
OdpowiedzUsuńRozdział super, z niecierpliwością czekam na next :D - pozdro Asia :)
Szkoda, że taki krótki :/ Co psychiatra?! Nieeeeee :/ Czekam na nn :)) Za minutę u mnie nn ;p
OdpowiedzUsuńTroche krótki ale fajny :) pozdrawiam i czekam na nn xd / Natalka
OdpowiedzUsuń