- Gotowa? - zapytał Lou stojący do mnie tyłem
- Oczywiście - powiedziałam a on się odwrócił, po czym uprzytamniając sobie to, ze nie mam w co się ubrać zrobił tzw. Facepalm'a.
- Wiem pojedziemy do Perrie i ona ci coś pożyczy. Okey? - zapytał
- A mam wyjście? - zapytałam
- Nie - powiedział - chodź idziemy.
Po chwili byliśmy ma miejscu.
- Kurwa Lou fajnie, że mnie uprzedziłeś - powiedziała Perrie
- Nie ma za co - powiedział - pożyczysz Sam jakieś ubrania i kosmetyki?
- Sam - krzykneła dziewczyna i przytuliła się do mnie- jak dobrze cię widzieć! Oczywiście! Chodź dam ci coś. A ty - wskazała na Louisa - jedź już spotkamy się na miejscu
- Ale ...- zaczął
- Żadnego ale! - powiedziała a on stał w miejscu - JUŻ!
Po tym krzyku szybko poszedł do auta "przestraszony" a ja się zaśmiałam.
- Chodź, ja już się o ciebie zatroszczę - powiedziała i uśmiechnęła się złowroga. Wciągnęła mnie do domu...
*Louis*
- Gdzie one są?! - zapytałem zły Zayna. Dziewczyny powinny tu być pół godziny temu! Siedziałem i dopijałem mojego drinka gdy nagle zauważyłem ją. Stała przy drzwiach wejściowych.
Miała na sobie fioletową obcisłą sukienkę sięgającą do połowy ud, do tego czarne rajstopy we wzorki i czarne buty na koturnie. Do tego bransoletkę i rozpuszczone włosy. Miała na sobie czerwoną szminkę i tusz do rzęs. Bardzo jej to pasowało. Była piękna. Nawet bez tego wszystkiego. Podszedłem do niej i przytuliłem od tyłu.- Wyglądasz seksownie - powiedziałem a ona się zarumieniła - a jeszcze bardziej gdy się rumienisz.
- Przestań - powiedziała gdy zacząłem delikatnie ssać jej skórę na szyi
- Co przestać? - zapytałem
- T... to - powiedziała
- Po co ? - powiedziałem
- Bo... tak chcę - powiedziała ale i tak się nie odsunęła.
- Na pewno? - zapytałem
- Tak - powiedziała
- Ja wiem, że chcesz - powiedziałem i spojrzałem na malinkę. Była dość duża, Sam widząc gdzie się patrze spojrzała tam.
- Cholera - powiedziała a ja się zaśmiałem. Potem zaczęła się imprezka...
*Sam*
No pięknie i jak ja schowam tę malinkę? Co jak matka zauważy? No ale postanowiłam się na razie tym nie przejmować, poszłam do kuchni gdzie była reszta.
- Dobra dawajcie to - powiedział Niall i ktoś rzucił na stół woreczek... z kokainą?! Zrobiłam wielkie oczy.
- Sam, cykasz się? - zapytał Harry i zaśmiał się
- Nie - powiedziałam
- Okey - powiedział i zrobił sobie kreskę i wciągnął, potem Louis, Perrie, Zayn...
Nagle była moja kolej.
- Ja yy... - zaczęłam
- Wiedziałam, że się boisz - powiedział Harry
- Wcale się nie boję - powiedziałam i zrobiłam kreskę po czym wzięłam banknot i wciągam... Potem wszystko było zamglone pamiętam tylko alkohol i narkotyki...
~*~
http://imposible-xx.blogspot.com <--- ZAPRASZAM
1. Jak myślicie co teraz będzie?
2. Czy Sam uzależni się od narkotyków?
Odemnie sie doczekasz.
OdpowiedzUsuńEch po narkotylach nie urywa sie pamiec tylko wiesz wszystko idzie jak w kalejdoskopie kreci sie i wgl....zreszta gak slyszalam od brata.(mial to za sb) nach i to tyle. Tak to jest super czekam na nn
No nareszcie !!! :)) Nie mogłam się doczekać, a tu taki zajebisty się pojawia *.* Masz szczęście xd Czekam na nn, mam nadzieję że będzie szybciej ;)
OdpowiedzUsuń1. Prześpi się z Lou? Nie wiem XD
2. Pewnie taa.
ŚWietny ten rozdzial *_*
OdpowiedzUsuńsuuper z niecierpliwością czekam na next :D
OdpowiedzUsuńNo wreszcie myślałam że już się nie doczekam, ale mam niespodziankę dwa świetne blogi jednego dnia na którę czekałam od dawna i wspaniały jest ten rozdział tylko trochę Krótki.
OdpowiedzUsuń