
Na lotnisko mieliśmy jakieś 30 min drogi a samolot odlatuje za godzinę .... Za 10 min wyjeżdżamy a ja siedzę w jego opuszczonym domu. Jak weszłam? Proste mieliśmy takie własne wejście. Gdy mieliśmy 10 lat zbudowaliśmy domek na drzewie blisko dachu. Na dachu była klapa. Zawsze otwarta i zawsze nią wchodziliśmy. Siedząc w jego pokoju dałam ponieść się wspomnieniom. Jak razem wchodziliśmy to i kryliśmy się przed rodzicami, żeby uniknąć kazania :P. Tyle sekretów, tyle łez i tyle śmiechu.No ale postanowiłam się zbierać. Wyszłam na strych i dacz i zamknęłam klapę i zeszłam. miałam na sobie Białą bluzę z czerwonym sercem, dżinsy, czerwone converse, kolczyki kółka i pierścionek z czarną różą oraz trzy złote. Było to wygodne a jakoś nie wyobrażam siebie siedzącej w samolocie jakąś godzinę w spokoju... Ale na szczęście wzięłam najnowszą część mojej ukochanej książki pt. " Zwiadowcy" Jest to 12 część Królewski Zwiadowca ^^ Dobra nie będzie mi się nudzić. Właśnie dojechaliśmy pod lotnisko tata wziął walizki mama mu pomogła a ja podręczną torbę. No oczywiście ja siedzę 3 rzędy za rodzicami.... No ale ciekawe obok kogo siądę :) Teraz jeszcze odprawa i zniknę z Doncaster. Na zawsze? Może na rok? Kilka lat? Miesięcy?
Nigdy nic nie wiadomo dlatego mam takie motto : " Zawsze spodziewaj się nie spodziewanego" i "Spodziewając się najgorszego nic nas nie zaskoczy a w najlepszym wypadku czeka nas miłe rozczarowanie" ( dop.aut. To cytaty z książki " Zwiadowcy " mojej ulubionej :D ) Tym kieruję się w życiu. No i oczywiście cytatem " Tylko wariaci są coś warci " No ale zamknijmy ten temat. Dobra lecę po raz pierwszy samolotem i właśnie wsiadamy. Znalazłam swoje miejsce i nikt nie siedział obok. Fajnie cały rząd dla mnie :D Za godzinę rozpocznę nowe życie.Nowa szkoła nowi znajomi, nowe miejsca. Zacznę nowy rozdział w życiu. Oczywiście nigdy go nie zapomnę. On jest w moim sercu i nikt go nie wyzuci. Zaczęliśmy wzbijać się w powietrze ....
Wyjrzałam przez okno była 5 rano bo wyjeżdżaliśmy wcześnie. Zobaczyłam piękny widok wschodzącego słońca.Nigdy nie widziałam czegoś piękniejszego ...

Ten obraz zostanie w mojej pamięci... Nie padało a chmury były piękne śnieżno - białe. To tak aż dziwna pogoda na Londyn. Nim się obejrzałam dolecieliśmy na miejsce. No cóż lotnisko -,- Szukanie bagaży, czasami się gubią. Szukanie taxi itd.... Pojechaliśmy do naszego nowego domu. Salon był duży ściany czarno-białe. Meble były białe. Na przeciwko sofy telewizor plazmowy a obok kominek do tego drewniane panele a całości dopełniał biały dywanik. Potem bylo wielkie wejście do kuchni (bez drzwi). Na środku był blat a potem półki i zlew. W salonie za drzwiami było wejście do domu wieszak itd. Po prawej stronie zaraz od wejścia była łazienka. Duża wanna zlew i półka. Oczywiście jeszcze lustro. Na górze była sauna, obok mój pokój. Ściany były koloru niebieskiego, miałam wiszący fotel na środku pokoju. Po lewej stronie łóżko na przeciwko telewizor a po prawej wielkie okno z wejściem na balkon. Na balkonie stolik i dwa krzesła. Nad łóżkiem półka na różne rzeczy. Po prawej stronie biurko i meble. Oczywiście miałam tajny pokój .... Ale ci.... Jest w pokoju replika szafy z "Opowieści z Narnii. Gdy się do niej wchodzi nie widać przejścia ale wystarczy przesunąć i znajduje się w pokoju z gitarą, pianinem, wygodną pufką i masą książek no i oczywiście lampką. Były tu części Narnii, Zwiadowcy, Pocałunek anioła. Książki które lubię pokój był pomalowany na biało ponieważ mam zamiar kupić kilka kolorów farby i ochlapać ściany. Będzie super zajmę się tym jutro a tym czasem zasłaniam rolety antywłamaniowe żeby było ciemno i idę spać ......
~*~
Siemka! Jest to 2 rozdział trochę nudny no ale potem będzie ciekawsze :) Sorki że tak długo nie pisałam ale dużo nauki i wgl -,- Następny może w sobotę albo jakoś tak bo jt śnieg a w czwartek dyskoteka *.*. Wszelkie pytania tutaj ---> http://ask.fm/sabinakrawiec