niedziela, 24 listopada 2013

Chapter two

Na lotnisko mieliśmy jakieś 30 min drogi a samolot odlatuje za godzinę .... Za 10 min wyjeżdżamy a ja siedzę w jego opuszczonym domu. Jak weszłam? Proste mieliśmy takie własne wejście. Gdy mieliśmy 10 lat zbudowaliśmy domek na drzewie blisko dachu. Na dachu była klapa. Zawsze otwarta i zawsze nią wchodziliśmy. Siedząc w jego pokoju dałam ponieść się wspomnieniom. Jak razem wchodziliśmy to i kryliśmy się przed rodzicami, żeby uniknąć kazania :P. Tyle sekretów, tyle łez i tyle śmiechu.No ale postanowiłam się zbierać. Wyszłam na strych i dacz i zamknęłam klapę i zeszłam. miałam na sobie Białą bluzę z czerwonym sercem, dżinsy, czerwone converse, kolczyki kółka i pierścionek z czarną różą oraz trzy złote. Było to wygodne a jakoś nie wyobrażam siebie siedzącej w samolocie jakąś godzinę w spokoju... Ale na szczęście wzięłam najnowszą część mojej ukochanej książki pt. " Zwiadowcy" Jest to 12 część Królewski Zwiadowca ^^ Dobra nie będzie mi się nudzić. Właśnie dojechaliśmy pod lotnisko tata wziął walizki mama mu pomogła a ja podręczną torbę. No oczywiście ja siedzę 3 rzędy za rodzicami.... No ale ciekawe obok kogo siądę :) Teraz jeszcze odprawa i zniknę z Doncaster. Na zawsze? Może na rok? Kilka lat? Miesięcy?
Nigdy nic nie wiadomo dlatego mam takie motto : " Zawsze spodziewaj się nie spodziewanego" i "Spodziewając się najgorszego nic nas nie zaskoczy a w najlepszym wypadku czeka nas miłe rozczarowanie" ( dop.aut. To cytaty z książki " Zwiadowcy " mojej ulubionej :D ) Tym kieruję się w życiu. No i oczywiście cytatem " Tylko wariaci są coś warci " No ale zamknijmy ten temat. Dobra lecę po raz pierwszy samolotem i właśnie wsiadamy. Znalazłam swoje miejsce i nikt nie siedział obok. Fajnie cały rząd dla mnie :D Za godzinę rozpocznę nowe życie.Nowa szkoła nowi znajomi, nowe miejsca. Zacznę  nowy rozdział w życiu. Oczywiście nigdy go nie zapomnę. On jest w moim sercu i nikt go nie wyzuci.  Zaczęliśmy wzbijać się w powietrze ....
Wyjrzałam przez okno była 5 rano bo wyjeżdżaliśmy wcześnie. Zobaczyłam piękny widok wschodzącego słońca.Nigdy nie widziałam czegoś piękniejszego ...
Ten obraz zostanie w mojej pamięci... Nie padało a chmury były piękne śnieżno - białe. To tak aż dziwna pogoda na Londyn. Nim się obejrzałam dolecieliśmy na miejsce. No cóż lotnisko -,- Szukanie bagaży, czasami się gubią. Szukanie taxi itd.... Pojechaliśmy do naszego nowego domu. Salon był duży ściany czarno-białe. Meble były białe. Na przeciwko sofy telewizor plazmowy a obok kominek do tego drewniane panele a całości dopełniał biały dywanik. Potem bylo wielkie wejście do kuchni (bez drzwi). Na środku był blat a potem półki i zlew. W salonie za drzwiami było wejście do domu wieszak itd. Po prawej stronie zaraz od wejścia była łazienka. Duża wanna zlew i półka. Oczywiście jeszcze lustro. Na górze była sauna, obok mój pokój. Ściany były koloru niebieskiego, miałam wiszący fotel na środku pokoju. Po lewej stronie łóżko na przeciwko telewizor a po prawej wielkie okno z wejściem na balkon. Na balkonie stolik i dwa krzesła. Nad łóżkiem półka na różne rzeczy. Po prawej stronie biurko i meble. Oczywiście miałam tajny pokój .... Ale ci.... Jest  w pokoju replika szafy z "Opowieści z Narnii. Gdy się do niej wchodzi nie widać przejścia ale wystarczy przesunąć i znajduje się w pokoju z gitarą, pianinem, wygodną pufką i masą książek no i oczywiście lampką. Były tu części Narnii, Zwiadowcy, Pocałunek anioła. Książki które lubię pokój był pomalowany na biało ponieważ mam zamiar kupić kilka kolorów farby i ochlapać ściany. Będzie super zajmę się tym jutro a tym czasem zasłaniam rolety antywłamaniowe żeby było ciemno i idę spać ......

~*~
Siemka! Jest to 2 rozdział trochę nudny no ale potem będzie ciekawsze :) Sorki że tak długo nie pisałam ale dużo nauki i wgl -,- Następny może w sobotę albo jakoś tak bo jt śnieg a w czwartek dyskoteka *.*. Wszelkie pytania tutaj ---> http://ask.fm/sabinakrawiec

sobota, 16 listopada 2013

Chapter One

~Retrospekcja~
-Będziemy przyjaciółmi na zawsze?-zapytała dziewczynka
-Oczywiście !-powiedział
-Obiecaj!-powiedziała
-Obiecuje-powiedział i ją przytulił
W tej chwili byli tak poważni a mieli 6 lat.
~koniec retrospekcji~

-Obiecał-powiedziałam wycierając pojedynczą łzę spływającą po moim policzku.
~Retrospekcja~
 -Słuchaj to będzie nasze miejsce-powiedział 16-letni chłopak. Dziewczyna popatrzyła na niego a potem w dół urwiska nad którym siedzieli
-Gdy coś będzie nie tak... Przychodzimy tu - powiedziała a on tylko pokiwał głową.
~Koniec Retrospekcji~
         
To było nasze ostatnie wspólne zdjęcie...
Łzy mimowolnie zaczęły wypływać z moich oczu . NIE! Obiecałam sobie, że nigdy nie będę już płakać z jego powodu. To wszystko przez tą przeprowadzkę do Londynu. Tyle lat tu mieszkałam. W Doncaster. Nigdy już nie przyjdę nad nasze urwisko. Nigdy nie wejdę do jego dawnego , już podpuszczonego, domu. Nigdy nie wyobrażę go sobie na moim łóżku w kuchni, salonie albo na naszym drzewie. Nigdy nie zapomnę jak razem byliśmy w moim domku na drzewie, jak bawiliśmy się zabawkami i misiami. Jak się pocieszaliśmy. Jak się razem śmialiśmy i płakaliśmy. Nigdy go nie zapomnę. Jego pięknego uśmiech. Jego oczu i włosów. Nigdy nie zaponę go. On był moim jedynym przyjacielem. Prawdziwym przyjacielem. Zaczęłam pakować nasze wspólne zdjęcia do pudła przeglądając je. Mimowolnie uśmiechnęłam się do zdjęcia na którym byliśmy cali od czekolady.
~Retrospekcja~
-Na pewno nie będą źli?-zapytał 7 latek
-Nie bój się to tylko 2 tabliczki-powiedziała dziewczynka podając chłopczykowi jedną tabliczkę czekolady. Właśnie siedzieli razem w domku na drzewie. Gdy skończyli jeść nie zauważyli, że są cali brudni i poszli do domu.
-Co wam się stało?-zapytała matka chłopca. Oboje popatrzyli na siebie i zaczęli się śmiać. Mama dziewczynki uwieczniła tę chwilę na zdjęciu.
~koniec retrospekcji~
To wspomnienie było jednym z najlepszych. Wtedy nie liczyło się kiedy wrócimy jak wrócimy i o której. Liczyła się obecna chwila i czas. Nie obchodziło nas czy ładnie wyglądamy czy jesteśmy czyści. Wracaliśmy cali brudni. Gdybym mogła nigdy bym nie dorastała. Dzieciństwo to magiczny czas. Postanowiłam zejść do kuchnia pakowanie dokończyć później. Dlaczego się wyprowadzamy? Proste mój tata dostał lepszą ofertę pracy i jedziemy do Londynu... Pewnie się także zastanawiacie czemu ON się wyprowadził? Jego rodzice wzięli rozwód a on wyjechał z matką do Londynu. Tak po prostu zostawił mnie a obiecał. Miał 16 lat nie mógł zostać jego matka się nie zgodziła. A on nawet się nie pożegnał. To smutne, że ci których kochamy odchodzą od nas... Byliśmy nie rozłączni.... No właśnie BYLIŚMY.... Dobra zaraz się znów rozryczę na szczęście rodzice byli w pracy.Postanowiłam dokończyć pakowanie bo za jakieś 3 godziny mamy samolot. Wszystkie zdjęcia dałam do pudła i napisałam na nim PHOTO. Po czym wzięłam walizki i wrzuciłam do nich moje ciuchy,buty i inne bez układania. Dobra to zajęło mi 1 godzinę no bo wiecie moja walizka nie poddała się bez walki. No to za jakieś 30 min moi rodzice powinni wrócić a za jakąś godzinę powinniśmy wyjechać. No to nowa szkoła, nowe znajomości.... A tak wogule to wątpię ze znajomościami odkąd on wyjechał stałam się zamknięta w sobie byłam odludkiem zawsze sama na korytarzu na stołówce z kimś kogo nie znam. A teraz ? Przeprowadzam się do Londynu. Mam nadzieję, że tam będzie lepiej albo tak samo a nie gorzej .... Ale nauczyłam się, że w najmniej spodziewanych momentach życie lubi krzywdzić ...

~*~
Hej ! No a więc jest to pierwszy rozdział tego bloga :) Mam nadzieję, że się podoba proszę o szczero opinie w komentarzach  :D Rozdział jest z dedykiem do Gaby, która mn ciągle pogania :D

niedziela, 10 listopada 2013

Prolog

 Jedna dziewczyna.
 Jeden chłopak.
 Przyjaźnią się od dzieciństwa.
 Ale problemy w domu wszystko niszczą.
 Ich światy się rozdzielają aby ponownie znaleźć tę samą drogę.
 Lecz ON się zmienił.
 Nie był tym chłopakiem co kiedyś.
 Nie był ciepły i serdeczny.
 Był inny. Zupełnie.
 Kto go zmienił?
 Czy przyjaźń wróci ?
 Czy z tego będzie coś więcej ?
 Czy to wyjdzie?
 Czy pomimo wielu przeszkód wyjdzie im ?
 Czy nic im nie przeszkodzi ?
 Nawet śmierć?
 A może będą razem ?
 Na zawsze Razem?
~*~
 Przepraszam za błędy :)
Jeśli czytasz skomentuj to dla mnie ważne. Dla cb to minuta da dla mn zaciesz na cały dzień :) 
Hej! Oto prolog :) Rozdział pierwszy pojawi się za niedługo a w międzyczasie zapraszam na drugiego bloga :D  -----------> http://life-is-no-only-the-pain.blogspot.com

Hejka :)

A więc tak jest to mój drugi blog :) To opowiadanie nie jest tak jak większość zresztą przekonacie się dlaczego :) Wiem, że na moim pierwszym blogu napisałam, że blog pojawi się na koniec tamtego ale aktalnie mam wenę i moja przyjaciółka umrze jak go nie założę xD Prolog pojawi się za niedługo a w między czasie zapraszam na mojego bloga : 
                                                                          

Obserwatorzy